Strona główna Felietony Lex Szyszko, czyli Rzeź Drzew w praktyce

Lex Szyszko, czyli Rzeź Drzew w praktyce

Nowy rok rozpoczął się dla nas pod znakiem piły i topora! Wtedy właśnie weszła w życie, uchwalona w szaleńczym tempie i bez jakichkolwiek konsultacji, nowelizacja ustawy o ochronie przyrody.

Od tamtej pory w całym kraju obserwujemy druzgocące skutki liberalizacji prawa, które umożliwia wycięcie każdego drzewa na prywatnej posesji, jeśli tylko nie jest to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W rzeczywistości daje to furtkę do niekontrolowanych i nieograniczonych wycinek. W stolicy pod topór trafiły cenne, wieloletnie okazy, które nieraz rosły w samym centrum miasta, nawet w parkach. Na terenach prywatnych rośnie około pół miliona drzew potencjalnie zagrożonych wycięciem! Smutna prawda jest taka, że obecny stan prawny nie pozostawia władzom samorządowym realnych narzędzi do powstrzymania toporu dobrej zmiany.

Kontroluj i reaguj!
Musimy jednak reagować! Jeśli widzisz wycinkę, to zgłaszaj to poprzez Miejskie Centrum Kontaktu Warszawa 19115. Każde zgłoszenie jest sprawdzane przez Wydział Ochrony Środowiska w dzielnicy, której dotyczy zgłoszenie. Na stronie dzielnicy Białołęka publikowane są również wnioski o wycinkę drzew i decyzje, które dotyczą terenów miejskich oraz Skarbu Państwa. Jeśli wycinka budzi twoje wątpliwości, to warto także poinformować Policję, która może przeprowadzić odpowiednią interwencję. Nie możemy jednak stać z założonymi rękami. Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby zniwelować skutki ustawy! Dlatego tylko w jeden weekend zasadziliśmy blisko 300 10-letnich drzew i ponad 3 tys. młodych sadzonek. Do końca marca dosadzonych zostanie kolejne 2 tys. Wszystkie te drzewa budują płuca naszego miasta i zbliżają nas do miliona, który ma pojawić się w stolicy z inicjatywy radnych PO.

Milion Drzew Dla Warszawy
To wszystko nie będzie jednak możliwe bez naszego udziału! Możemy nie tylko wskazywać miejsca do nasadzeń, lecz także sami sadzić drzewa na terenie swoich nieruchomości. Liczymy, że również instytucje, lokalni przedsiębiorcy, stowarzyszenia czy spółdzielnie aktywnie włączą się do działań. Specjalnie dla takich partnerów Zarząd Zieleni m.st. Warszawy opracował zupełnie nowy program współpracy, w którym można dobrać odpowiedni dla siebie wariant działania. Do zazieleniania Warszawy chcemy zaangażować także mieszkańców. Jak „włączyć” swoje drzewo? Wystarczy użyć aplikacji „Milion drzew”. Wybieramy miejsce, gdzie chcemy, by pojawiło się drzewo, zaznaczamy opcję „zgłoś”, a następnie składamy wniosek podając nasze dane kontaktowe i… mamy to! W przypadku, gdy zgłoszenie nie może zostać przyjęte, aplikacja poinformuje dlaczego. Nasadzenia, w lokalizacjach pozytywnie zweryfikowanych, pojawią się już na jesieni tego roku.

Tysiąc drzew dla każdej dzielnicy!
Potężnym wsparciem dla programu „Milion drzew” jest przyjęty przez Radę m.st. Warszawy, na mój wniosek, projekt nasadzeń tysiąca drzew w każdej dzielnicy. Realizacja tego przedsięwzięcia rozpocznie się jesienią i potrwa do wiosny przyszłego roku. Do tego wszystkie drzewa, które z powodu uszkodzeń czy zniszczeń zamierają lub już zamarły i są objęte decyzjami na wycinkę, zostaną zastąpione nowymi. W ich miejsce posadzone zostaną dorodne 5-, 10-letnie drzewa.

Zieleń w Warszawie
Wszystkie tereny zieleni, wraz z lasami, stanowią ok. 40 proc. powierzchni stolicy. Te obszary zapewniają nam możliwość spędzenia wolnego czasu, relaksu, rekreacji, a także uczestnictwa w imprezach rozrywkowych i edukacyjnych. Warszawa jest wyjątkową stolicą pod względem walorów przyrodniczych. W granicach naszego miasta są zarówno Obszary Natura 2000 –tereny nadwiślańskie, jak i rezerwaty przyrody. Zieleń to bez wątpienia jedna z największych wartości Warszawy. Jednak na ministra Szyszkę nie działają prośby i apele, by bronić przyrody. Sejmowe dyskusje nad kolejnym projektem naprawczym autorstwa PiS oglądać mogą jedynie osoby o naprawdę stalowych nerwach. Dzisiaj, pomimo okresu lęgowego ptaków, drzewa są dalej wycinane… i choć może cieszyć, że Prezes Kaczyński zauważył to, o czym mówimy od początku – że przy uchwalaniu nowego prawa mogło dojść do lobbingu ze strony osób prywatnych lub osób prowadzących działalność gospodarczą- zmiany wadliwej ustawy na razie nie mamy.