Strona główna Felietony Jak stracić mieszkanie lub dom?

Jak stracić mieszkanie lub dom?

Zgłasza się do mnie na dyżury poselskie coraz więcej osób, w tym z Warszawy, które padły ofiarą oszustów pożyczających pieniądze pod zastaw przewłaszczonego na ich rzecz mieszkania lub domu. Sprawa jest o tyle poważna, że w całym procederze bierze udział również grupa notariuszy, którzy są osobami zaufania publicznego.

Rozwój rynku pożyczek pozabankowych spowodował, że pojawiło się wielu nieuczciwych przedsiębiorców, którzy w zamian za udzielenie pożyczki rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych odbierają ludziom dorobek życia.

Metoda, stosowana przez oszustów, wydaje się być prosta, zwłaszcza że grupą docelową działania oszustów są osoby, które są w trudnej sytuacji materialnej i którym banki nie mogą udzielić kredytu. A są w tej grupie najczęściej osoby starsze (emeryci) albo te o niskich dochodach. Oszuści ogłaszają się w prasie albo sami namierzają swoje ofiary. Zdarzały się również przypadki, że usługi oszustów były polecane przez pracowników banków.

Jeżeli ktoś jest właścicielem mieszkania lub domu, to oszuści bez zbędnych procedur i szybko mogą udzielić pożyczki, ale… potrzebna jest wizyta u notariusza. Notariusz spisuje umowę pod dyktando oszusta. Dla pożyczkobiorcy na pierwszy rzut oka jest to umowa pożyczki. Pożyczka ta jest bardzo wysoko oprocentowana, w związku z czym w grę wchodzi lichwa. Jednak to nie koniec. Po powrocie do domu od notariusza okazuje się, że dana osoba w zamian za pożyczkę pozbyła się domu lub mieszkania na rzecz pożyczkodawcy. Termin na spłatę pożyczki jest zazwyczaj na tyle krótki, aby pożyczkobiorca nie był w stanie go spłacić.

Działalność oszustów, a także notariuszy narusza art. 304 Kodeksu karnego, który podaje, że zabronione jest wyzyskiwanie przymusowego położenia innej osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej. Takie zabronione wyzyskiwanie polega na zawieraniu z nią umowy, która nakłada obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym.

Jeżeli ktoś z czytających również padł ofiarą tego typu działalności, to proszę o kontakt z moim Biurem Poselskim (tel. 500 845 282, e-mail: biuro@lisieckipawel.pl).