Strona główna Przestrzeń miejska Białołęka będzie miała łowczego

Białołęka będzie miała łowczego

fot. Pixabay.com

Dodatkowe patrole łowczych pojawią się na Białołęce od 1 lutego. Ma to się przyczynić do ograniczenia populacji dzików. Skróci się też czas oczekiwania na interwencję w razie pojawienia się dzikich zwierząt.

– Wspólnie z wiceburmistrzem Marcinem Adamkiewiczem udało nam się pozyskać pieniądze na odławianie dzików – komentuje radny Białołęki Filip Pelc i zastrzega, by nie mylić odławiania z odstrzałem.

Na Białołęce istnieje dziewięć odłowni, dodatkowo planowane są jeszcze trzy. Będą to odłownie stacjonarne (konstrukcje posiadające wejścia z zapadkami), do których zwierzęta są wabione, a następnie wywożone w inne części Polski.

Na stałym wyposażeniu patrolu znajdzie się także jedna odłownia przenośna. Taką odłownię można ustawić w każdym miejscu bez wcześniejszego zezwolenia. Jest to lekka konstrukcja, która wymaga jednak stałego nadzoru łowczego.

Działają już dwa numery interwencyjne na wypadek kontaktu z dziki zwierzętami. Nowy tel. 600 020 747, dotychczasowy – 600 020 746.

W Warszawie dziki zaczęto odławiać w 2008 r. Od tego czasu odłowiono ich ok. 2600. W 2016 r. złapano 623 dziki, z czego ok. 30 proc. (214) na Białołęce. W ubiegłym roku nie odnotowano incydentów, w których dziki zaatakowałyby ludzi. Są jednak niebezpieczne dla psów. Także dzik, który wystraszy się psa, może uciec w popłochu i być przyczyną wypadku samochodowego.